Podróże małe i duże
26 marca, 2021Dlaczego podróżujemy? Aby odpocząć, zresetować głowę, zebrać myśli, dać odpocząć zmęczonemu ciału. Czasami leżymy plackiem, czytamy książki, spacerujemy, zwiedzamy interesujące miejsca, chłonąc piękną architekturę lub widoki. Czasami kilka dni urlopu spędzamy bardzo aktywnie, na rowerze, biegając lub łapiąc wiatr w żagle lub śmigając na nartach. Oboje uwielbiamy Dolomity i Alpy więc i tym razem obraliśmy taki kierunek.
Pomimo trudnej sytuacji zdecydowaliśmy się na krótki wyjazd do szwajcarskiego LAAX. Przestrzegając skrupulatnie tamtejszych obostrzeń spędziliśmy świetny i intensywny sportowo czas objeżdżając prawie cały lodowiec Vorab. Przepiękna miejscówka, 180 km fantastycznie przygotowanych tras, rewelacyjna i nowoczesna infrastruktura. Ograniczenie w postaci ilości osób na stokach akurat tym razem było zdecydowanie na plus. Chociaż zazwyczaj regiony, do których jeździmy są tak obszerne, że zawsze ludzie rozjeżdżają się i nie ma tłoku ani przy gondolach i wyciągach ani na stokach.
Pomimo trudnej sytuacji zdecydowaliśmy się na krótki wyjazd do szwajcarskiego LAAX. Przestrzegając skrupulatnie tamtejszych obostrzeń spędziliśmy świetny i intensywny sportowo czas objeżdżając prawie cały lodowiec Vorab. Przepiękna miejscówka, 180 km fantastycznie przygotowanych tras, rewelacyjna i nowoczesna infrastruktura. Ograniczenie w postaci ilości osób na stokach akurat tym razem było zdecydowanie na plus. Chociaż zazwyczaj regiony, do których jeździmy są tak obszerne, że zawsze ludzie rozjeżdżają się i nie ma tłoku ani przy gondolach i wyciągach ani na stokach.
Dwa dni cudownej alpejskiej pogody i dwa w wichurze śnieżnej, jednak nie przeszkodziło nam to w snowboardingu. No może ociupinkę kiedy schodziły niespodziewanie mgły i też niespodziewanie lądowałam w śniegu po pas bo trasy nie było widać:)) Tonąc w śniegu z rozpaczą myślałam, że nie dam rady wygrzebać się z deską w rękach, ale treningi kettlowo-siłowe nie poszły w las i umordowana, upocona wygramoliłam się z powrotem na trasę. Zjazdy Off-Piste to ja jeszcze musze poćwiczyć:)
Towarzyszyły nam nie tylko zapierające dech w piersiach widoki, ale wszelakie ciekawostki pomiędzy stacjami. Rewelacyjna stacja GALAXY gdzie z zachwytem oglądaliśmy toalety, dekoracje ścienne, korytarze, zaaranżowaną bibliotekę przez, którą przechodziło się do gondoli i neony. Sama stacja GALAXY trochę przypominała Star Trek albo statek Sokół Millenium z Gwiezdnych Wojen-genialny pomysł. Zreszta sami zobaczcie na zdjęciach.
Innym rewelacyjnym, ultraekologicznym i banalnie prostym pomysłem są dodawane do napoi rurki zrobione z makaronu. Pije się z nich znakomicie.
Na miejscu mieszkaliśmy w hotelu, tuż przy stacji gondoli, w którym wszystko właściwie normalnie funkcjonowało tylko z niewielkimi ograniczeniami. Restauracja, strefa spa czy hotelowe lobby było otwarte dla ludzi tylko należało utrzymywać dystans.
Szwajcaria jest państwem mocno zakorzenionym demokratycznie i właściwie o bardzo wielu aspektach społecznych decyduje się w referendum. Tak też i było w przypadku lockdownu. Ponad to Szwajcaria nie jest w Unii Europejskiej , tylko w strefie Schengen, więc jak się tam wybieracie to radzę wyłączyć internety, kupić grzecznie winietkę i rygorystycznie przestrzegać przepisów drogowych.
Mogłabym jeszcze wiele innych ciekawostek wymienić, ale wtedy już wszystko będziecie wiedzieć, a tak to sami pojedziecie i też co nieco odkryjecie.
Przyjemnego planowania kolejnej śnieżnej podróży:)
Sylwia